Dodać opłukaną i osuszoną kiełbasę. Cebulę obrać, pokroić w półplasterki, dodać do kiełbasy, razem z obranym i pokrojonym na plasterki czosnkiem. Przykryć (pokrywą lub folią aluminiową) i piec przez 45 minut. Następnie dodać opłukaną i odciśniętą kiszoną kapustę (poukładać ją w wolne miejsca pomiędzy kiełbasą Arbuza pokroić w kostkę zachowując sok jaki z niego wyciekł (około 4 łyżek). Sok wlać do miseczki i odłożyć. Miąższ arbuza razem z posiekaną miętą dodać do truskawek i delikatnie wymieszać. W rondelku na minimalnym ogniu ciągle mieszając roztopić pokrojoną na kosteczki białą czekoladę. Jak tylko się roztopi zdjąć z Czekoladę łamiemy na kawałki i rozpuszczamy w mikrofalówce, mieszając co 10-15 sekund. Dodajemy miękkie masło, mieszamy do całkowitego rozpuszczenia. Wafelki bardzo mocno kruszymy i dodajemy do czekolady. Masę dokładnie mieszamy, równomiernie rozprowadzamy na dnie blaszki. Odstawiamy do lodówki na 45 minut. Fast Money. Obleśna czekolada z Lidla przyprawiła klientkę o mdłości. Kobieta nie mogła uwierzyć własnym oczom, gdy po zjedzeniu połowy tabliczki, dostrzegła w opakowaniu coś, co się ruszało. Konsumentka była przerażona. Higiena w czasie pandemii Mogłoby się wydawać, że w trakcie epidemii COVID-19, wymogi dotyczące przestrzegania higieny są tak wyśrubowane, że wszyscy producenci oraz sklepy dbają o czystość na każdym kroku. Niestety konieczność częstej dezynfekcji rąk oraz mycia powierzchni dotykowych wcale nie sprawiła, że w przestrzeni publicznej jest czyściej. O tym, że braki w higienie występują nawet w miejscach produkcji oraz przechowywania żywności, osobiście przekonała się mieszkanka Nowego Targu. Kobieta niedawno kupiła czekoladę mleczną w pobliskim Lidlu. Niedrogi smakołyk na pierwszy rzut oka wyglądał zupełnie normalnie. Klientka zjadła połowę tabliczki sądząc, że wszystko jest w porządku. Dopiero wtedy zorientowała się, że nie wszystko jest tak, jak być powinno. Czekolada zawierała bowiem „niespodziankę”, jakiej nie chciałby doświadczyć żaden człowiek. We wnętrzu opakowania coś się ruszało. Gdy kobieta zobaczyła jaki jest powód falowania opakowania prawie zemdlała. W środku znajdowały się obrzydliwe, pełzające robaki. Sprawa tak wstrząsnęła klientką, że postanowiła opowiedzieć o wszystkim na łamach miejscowego tygodnika. W pełnym oburzenia liście pisała: To takie małe, białe robaczki, paskudne. Kobieta dołączyła nagranie, na którym wyraźnie widać białe robaki pełzające pomiędzy kostkami taniej czekolady z Lidla. Ten materiał z pewnością zniechęci klientów dyskontu do kupowania smakołyków dziwnych marek. Facebook Obleśna czekolada z Lidla W sytuacji najbardziej przerażające jest to, że kobieta nawet nie wie, czy przed odkryciem robaków, nie zjadła kilku z nich. Nie można bowiem wykluczyć, że obrzydliwe stworzenia znajdowały się również wewnątrz kostek czekolady. Redakcja „Tygodnika Podhalańskiego” postanowiła bliżej przyjrzeć się sprawie i dlatego zwróciła się do sieci sklepów Lidl. Na prośbę dziennikarzy, do sprawy odniosła się Dyrektor Komunikacji Korporacyjnej i CSR Lidl Polska o jakże wymownym w tej sytuacji nazwisku, Aleksandra Robaszkiewicz. Bardzo przepraszamy klientkę za sytuację, która ją spotkała. Podkreślamy, że każdego dnia podejmujemy wiele działań, aby zapewniać wysoką jakość oferowanych przez nas produktów. Co roku przeprowadzamy ok. 9 000 badań jakościowych produktów spożywczych w niezależnych, akredytowanych laboratoriach badawczych. Od naszych dostawców wymagamy certyfikatów jakościowych, potwierdzających wysoką jakość i bezpieczeństwo produktów. Kobieta deklarowała, że Lidl dba o czystość magazynów oraz sklepów. Trudno jednak uwierzyć tym zapewnieniom, widząc co znajdowało się wewnątrz opakowania czekolady. W końcu robaki nie zalęgły się w czekoladzie z powodu kurzu. Aby do tego doszło, w miejscu przechowywania musiały panować skandaliczne warunki. Chcemy również podkreślić, że utrzymanie czystości magazynów oraz sklepów, a także zachowanie procedur dotyczących zdrowia i bezpieczeństwa żywności jest dla nas szczególnie ważne. Facebook Czy to kwestia brudu? Robaszkiewicz wiele razy wspominała o tym, że priorytetem sklepu jest czystość. Te zapewnienia nie zmienią jednak faktu, że mieszkanka Nowego Targu przeżyła prawdziwą traumę. Po takich doświadczeniach można przypuszczać, że już nigdy nie spojrzy z zainteresowaniem na jakiekolwiek słodkości. Pracownicy dbają o czystość sklepów oraz magazynów, a także są regularnie szkoleni z zasad utrzymania czystości. Każde nasze centrum dystrybucji jest cyklicznie sprawdzane pod kątem ryzyka bytowania zwierząt, a nasze sklepy są regularnie poddawane działaniom z zakresu DDD (dezynfekcja, dezynsekcja i deratyzacja). Przedstawicielka Lidla oświadczyła, że poszkodowana klientka może zgłosić się do biura obsługi klienta, aby otrzymać rekompensatę. Bardzo prosimy, aby klientka skontaktowała się z nami bezpośrednio w celu dokładnego zbadania i wyjaśnienia sprawy. Zależy nam, aby poznać wszelkie szczegóły zdarzenia. Nasz zespół poprosi klientkę o szczegółowe dane ( datę zakupu, nr partii), wyjaśni zdarzenie oraz zaproponuje rozwiązanie. Niedawno Lidl wprowadził w życie nową usługę, która znacznie ułatwia robienie zakupów. Facebook Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), YouTube, Facebook | Tort z białą czekoladą i truskawkami Mniej więcej roku temu o tej własnie porze przygotowywałam ten tort na urodziny przyjaciółki. Tort wyszedł przepyszny, jubilatka i goście byli zachwyceni i wniebowzięci. Trochę się obawiałam, że będzie za słodki, w końcu ponad pół kg białej czekolady i jeszcze do tego słodki truskawkowy dżem, ale wyszedł idealny, słodycz idealnie wyważona, po części jest to zasługa pigwówki :) Tort warto zacząć przygotowywać wcześniej. Ja swój zaczęłam przygotowywać w czwartek, wówczas upiekłam biszkopt oraz przygotowałam krem z czekolady. W piątek przełożyłam biszkopt kremem czekoladowym i przyozdobiłam kremem śmietankowym, w sobotę tort został przetransportowany i zaserwowany gościom. Tort bardzo ładnie się przegryzł i biszkopt absolutnie nie był suchy. Tort zrobiłam w tortownicy 28 cm i spokojnie starczył dla 20 kilku osób, kto zechciał dostał dokładkę i jeszcze został kawałek na dzień następny. Oryginalny przepis pochodzi ze strony Moje wypieki, ja troszkę go zmodyfikowałam. [:Listonic] Składniki na tortownicę 26-28 cm: 6 jajek 1 niecała szklanka cukru 3/4 szklanki mąki pszennej 7 łyżek mąki ziemniaczanej Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, póki pierwsza łyżka cukru się nie rozpuści , nie dodawać kolejnej, dalej ubijać. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając, ale na niskich obrotach. Mikser wyłączyć. Przesiać mąki do ubitych jaj, delikatnie wymieszać szpatułką, mieszając od spodu do góry, tylko w jednym kierunku. Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia, samo dno. Boków formy niczym nie smarować, papierem wykładamy tylko dno. Wyłożyć ciasto. Piec w temperaturze 160 st. około 35-40 min minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka). Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w formie) na podłogę, wyłożoną ściereczką. Odstawić do uchylonego piekarnika do ostygnięcia, najlepiej na całą noc. Całkowicie wystudzić. Uwaga: boki biszkoptu oddzielać nożykiem od formy dopiero jak biszkopt będzie wystudzony. Krem: 600 gr białej czekolady (u mnie z Lidla 200 gr (w białym opakowaniu)) 800 ml śmietany kremówki 30% 400 gr dżemu truskawkowego (najkwaśniejszego jaki znajdziecie) 250 ml kwaśnej nalewki u mnie z pigwy, może też być cytrynówka lub woda z cytryną (jeżeli ktoś chce wersję bezalkoholową) Śmietanę umieścić w garnuszku podgrzać prawie do wrzenia, zestawić z palnika, wrzucić połamaną na kawałki czekoladę. Pozostawić na parę minut, dokładnie wymieszać. Ostudzić do temp. pokojowej, następnie wstawić na parę godzin do lodówki, można na całą noc. Przełożyć krem do misy miksera i ubijać krótko, tylko do lekkiego napowietrzenia kremu, uwaga! krem łatwo się warzy, nie można miksować zbyt długo. Krem do przyozdobienia: 600 ml śmietany kremówki 30% (zimnej, z lodówki) 500 gr serka mascarpone (zimnego, z lodówki) 1 łyżki cukru pudru Do misy miksera wlać śmietankę, dodać serek, zmiksować krótko, na gładki krem, dodać cukier zmiksować. Wykonanie: Biszkopt przekroić na 3 blaty. Na paterze położyć pierwszy blat. Nasączyć 1/3 nalewki. Wyłożyć połowę kremu z białej czekolady, wyłożyć połowę dżemu. Położyć drugi blat, nasączyć połową pozostałej nalewki, wyłożyć resztę kremu z białej czekolady, wyłożyć resztę dżemu. Położyć trzeci blat. Nasączyć pozostałą nalewką. Tort schłodzić w lodówce przez 2-3 godziny. Tort cieniutko posmarować warstwą kremu z bitej śmietany i serka. Następnie krem przełożyć do rękawa cukierniczego zakończonego tylko 1 M (Wiltona). Trzymając rękaw pionowo do powierzchni tortu wyciskać spiralki. Zaczynać od dolnej krawędzi. Wyciskać jedną różę obok drugiej. Tort wstawić do lodówki na parę godzin. Smacznego ! Tort z biala czekolada i truskawkami Tort z biala czekolada i truskawkami Nie pamiętam, kiedy dokładnie poznałam czekoladowe owoce morza. Wydaje mi się, że miało to miejsce w gimnazjum. Na osiedlu otwarto wówczas pierwszego Lidla, wobec czego jest wysoko prawdopodobne, iż to właśnie zaprezentowane dziś Pralines Superieurs są pierwszą morską bombonierką, jakiej miałam przyjemność spróbować. Pamiętam jedynie, że pralinki mnie oczarowały. Choć bombonierkę marki Gross jadłam kilkukrotnie, nigdy nie kupiłam jej sama. Po pierwsze odstraszała mnie cena (#gimnazjalnekieszonkowe), po drugie przesadzona wydawała się gramatura, a po trzecie kupowanie bombonierek dla samej siebie uważałam za smutne. Z biegiem czasu argumenty nieco się zmieniły, a głównym stała się wielkość opakowania. By zrecenzować czekoladowe owoce morza na blogu, z pewnością nie potrzebowałam ponad 200 g pralinek. Zamiast złożyć się z kimś lub poprosić o czekoladowe owoce morza z Lidla w ramach prezentu, zaczęłam polować na mniejsze odpowiedniki. Tak oto padłam ofiarą cukrowych morskich pralinek Vobro oraz niezbyt dobrych Chocolate Seashells with hazelnut filling, którymi poczęstowała mnie bliska osoba. Zrozumiałam, że by zaspokoić potrzebę, będę musiała w końcu sięgnąć po idealizowaną bombonierkę Gross. Po czterech latach od założenia bloga kilka czekoladek wraz z opakowaniem udało mi się wysępić od ukochanej mojego przyjaciela (dziękuję!). Wczytałam się w informacje umieszczone na opakowaniu i wiedziałam już, że owoce morza Gross są inne od Vobro, bo jednosmakowe – w środku kryje się nadzienie orzechowe. Na wszystkich występują trzy rodzaje czekolady: ciemna, mleczna i biała. Pralines Superieurs marki Gross dostarczają 550 kcal w 100 g. 1 czekoladka owoce morza z Lidla waży ok. 11 g i zawiera 60 kcal. Zapach morskiej bombonierki jest złożony, skomplikowany. Wyczułam mleczną czekoladę, orzechy laskowe i… karmę do psów, a wszystko to udekorowane cukrem. Nie jestem pewna, czy owa mieszanka jest atrakcyjna, na pewno jednak nie jest odpychająca. Uznajmy, że przeciętna. Czekolada w owocach morza z Lidla jest miękka, proszkowata i gęstawa. Niestety nie tworzy bagienka. Cechuje ją tłustość, jednak ani ordynarnie margarynowa, ani obleśna. Smakuje przede wszystkim cukrowo. Brązowe partie są przyjemnie mleczne (ciemnej czekolady nie odnotowałam), białe niemal żadne. Nadzienia w pralinkach Pralines Superieurs jest bardzo (!) dużo. Cechują je zwartość i twardość (krem jest znacznie twardszy od czekoladowej powłoki). Zawiera skrystalizowaną słodycz, która nieznacznie rzęzi po zębami. Nadzienie smakuje wyraziście laskowoorzechowo, co w połączeniu z czekoladą mleczną daje efekt nutellowości – mniam! Żałuję jedynie, że jest tak cukrowe. Bombonierka typu owoce morza Pralines Superieurs marki Gross jest bardzo smaczna: czekoladowa, orzechowa, słodka, a w konsystencji przyjemnie gęsta i odpowiednio tłusta. Nie spełniła jednak pokładanych w niej nadziei, ponieważ zapamiętałam ją jako doskonałą. Brakuje jej bagienkowości – zwłaszcza w warstwie czekolady – w całokształcie zaś jest nazbyt cukrowa. Mało tego, skrystalizowany cukier odczuwa się pod zębami, czego bardzo nie lubię. Wątpię, bym kiedykolwiek do niej wróciła. Ocena: 5 chi Skład i wartości odżywcze: *** Doceniasz moją pracę? „Postaw mi kawę” i pomóż rozwijać blog – dla Ciebie i innych osób. Dziękuję :)

biała czekolada z truskawkami lidl